Upłynął już ponad rok od powołania Beaty Szydło na Urząd Prezesa Rady Ministrów.
Te 12 miesięcy stanowiło burzliwy okres w historii trzeciej RP. Realia polityczne uległy
całkowitej przemianie, Prawo i Sprawiedliwość uzyskało prawie pełnię władzy we wszystkich jej
gałęziach, co pozwoliło na realizację dużej części postulatów partii. Szczególnie widoczne było to
w gospodarce.
Kolejnym filarem programu gospodarczego PiS-u jest postać wicepremiera Mateusza
Morawieckiego. Jako Minister Rozwoju przyjął zgodnie z etatystycznym programem partii, że
państwo powinno stymulować gospodarkę.
Zapowiedział ogromne inwestycje rzędu biliona złotych sektor prywatny. Jego kolejną intencją
jest również wyrównanie zarobków Polaków z obywatelami krajów założycielskich UE.
Neoliberalizm został uznany za przeżytek, dziki kapitalizm zdaniem Morawickiego szkodzi
polskim małym i średnim przedsiębiorcom, którzy jego zdaniem potrzebują wsparcia i ochrony
na rynku.
Może brzmieć to sensownie, jednak spójrzmy prawdzie w oczy to dzięki wolnorynkowym
reformom, prywatyzacji oraz inwestycjom zagranicznym Polska jest najbogatszym krajem
dawnego bloku wschodniego. Postulat odsunięcia od wpływów obcego kapitału nie ma sensu,
gdyż obecnie Polska cierpi na niedosyt inwestycji, który mógłby być lepiej zaspokojony przez
produktywne korporacje niż przez państwo. Jeżeli chodzi o naszych przedsiębiorców, to bardziej
niż rządowych grantów potrzebują oni reformy podatkowej i uproszczenia przepisów, tak aby
wreszcie mogli bogacić się i rozwijać sektor prywatny.
Nasza gospodarka dobrze rozwijała się przez ostatnie 27 lat, natomiast wszelkie próby
ingerencji państwa kończyły się porażką np. wielkie inwestycje za czasów Gierka. Projekty
ogromnych wydatków przy ogromnym deficycie budżetowym, tym razem najprawdopodobniej,
nie odniosą sukcesu.
Kolejnym członkiem gabinetu Beaty Szydło jest Jan Szyszko. Jego postać nie jest zbyt znana
przeciętnemu wyborcy. Jako minister zajmuje się on ochroną środowiska. Podczas pełnienia
urzędu udało mu się skutecznie bronić praw Polski do korzystania z lokalnych złóż węgla, co
należy zaliczyć mu na plus.
Jednak wizerunkowo dużo stracił na konflikcie z organizacjami ekologicznymi, zgadzając się na
wycinkę drzew Puszczy Białowieskiej, co stworzyło mu dość kiepski PR. Ponadto dochodzi jeszcze sprawa Lasów Państwowych, których rzecznikiem był rząd PIS-u. Jest
to moim zdaniem spółka całkowicie zbędna, której działanie w obrębie Skarbu Państwa nie jest
konieczne, a która mogłaby zostać śmiało sprywatyzowana. Tak jak miało to miejsce w
najbardziej zalesionych krajach Europy, słynących z przemysłu drzewnego: Szwecji oraz Finlandii.
Moja ocena nie będzie więc jednoznaczna, ale nie uznaję roku urzędowania Jana Szyszki za
wzór do naśladowania przez kolejnych ministrów środowiska.
Ostatnim ministrem jakiego omówimy jest Konstanty Radziwiłł, Minister Zdrowia. Za jego duży sukces należy wprowadzenie refundacji leków dla osób powyżej 75 roku życia, oraz plan reformy NFZ-u. Minister zamierza jednak zatrzymać komercjalizację służby zdrowia co jego zdaniem miało początek za rządów PO-PSL. Osobiście myślę że prywatyzacja i tego sektora będzie kiedyś konieczna, ale Konstanty Radziwiłł w obecnych warunkach jest bardzo dobrym ministrem i zasługuje na uznanie.
Podsumowując, nie szczędzę krytyki członkom gabinetu Beaty Szydło. Wielu z nich realizowało błędną politykę, a wielu osobiście nie nadaje się do pełnienia swoich funkcji, ale są wśród nich i tacy którzy starają się, aby hasło "Dobrej Zmiany" nie stanowiło jedynie pustego sloganu. Jednak ogólnie uważam, że w wielu decyzjach ministrowie rządu PiS-u nie okazali się lepsi od swoich poprzedników.
J.G.

Zacznijmy od postaci byłego Ministra Finansów Pawła Szałamachy, autora budżetu na ten rok.
Obecny stan finansów nie jest w dobrym stanie.
Odczyt budżetowy osiągnął wyjątkowo wysoki poziom, a dług publiczny niebezpiecznie zbliża
się do konstytucyjnego limitu 60%. Program wy jest spełniony, jednak odbywa się to kosztem
polskiej gospodarki. Projekt " Rodzin 500+ " nie zdaje się być gwarantem poprawy demografii,
ale generuje ogromne wydatki państwa i wycofuje pracowników z użytku , są to
szczególnie kobiety.
Podobnie szkodliwym pomysłem ekonomistów PiS-u było wprowadzenie podatku
bezpośredniego, ponieważ uderza to w system bankowy, który stanowi wrota gospodarki ,
kierując środki do najbardziej produktywnych jednostek. Wprowadzenie tej uderzy w inwestycje,
jak i w Polskich klientów banków, na których spadną dodatkowe koszty. Także glosy o
zmniejszeniu wieku emerytalnego powinny niepokoić. Polska ma obecnie jedno z najszybciej
starzejących się społeczeństw, zwyczajnie nie stać nas na taką reformę. Rząd działa
populistycznie, chcąc zaspokoić nadzieje wyborców, nie patrząc na konsekwencje swoich czynów.
PiS zmarnował dobry rok w gospodarce i stworzył ład, który pod wpływem burzliwych zdarzeń
na świecie np. Brexitu, może się załamać.
Niestety, nie udało mu się stać lepszym od swych poprzedników z PO: Mateusza Szczurka i Jacka
Rostowskiego. Mimo dawnej działalności w UPR i liberalnym sympatiom Paweł Szałamacha nie
okazał się piewcą wolnego rynku, a jedynie ślepym realizatorem nieracjonalnego programu
partii.


Ostatnim ministrem jakiego omówimy jest Konstanty Radziwiłł, Minister Zdrowia. Za jego duży sukces należy wprowadzenie refundacji leków dla osób powyżej 75 roku życia, oraz plan reformy NFZ-u. Minister zamierza jednak zatrzymać komercjalizację służby zdrowia co jego zdaniem miało początek za rządów PO-PSL. Osobiście myślę że prywatyzacja i tego sektora będzie kiedyś konieczna, ale Konstanty Radziwiłł w obecnych warunkach jest bardzo dobrym ministrem i zasługuje na uznanie.
Podsumowując, nie szczędzę krytyki członkom gabinetu Beaty Szydło. Wielu z nich realizowało błędną politykę, a wielu osobiście nie nadaje się do pełnienia swoich funkcji, ale są wśród nich i tacy którzy starają się, aby hasło "Dobrej Zmiany" nie stanowiło jedynie pustego sloganu. Jednak ogólnie uważam, że w wielu decyzjach ministrowie rządu PiS-u nie okazali się lepsi od swoich poprzedników.
J.G.
Program wyborczy jest realizowany krok po kroku,..super rząd ☺
OdpowiedzUsuńMinął dopiero rok , ale wvzesmiej żaden rzad nie realizował obietnic, nie słuchał narodu, i nie był ani troche payriotyczmy. Teraz ten patriotyzm sie czuje, serce rośnie i fuma mnie rozpiera, ze jestem Polakiem. Dziekuje rządowi i panu prezydentowi